To nasza pierwsza wspólna wizyta w Warszawie. I choć już mieliśmy okazję znaleźć się w tym mieście z osobna, nigdy nie było czasu na turystyczne zwiedzanie i błądzenie po zaułkach. Postanowiliśmy to zmienić i wybraliśmy się na całodniową wycieczkę zapoznawczą. I jedno jest pewne – jeszcze w tym roku tutaj wrócimy!
Pałac Kultury i Nauki
Jesteśmy na dworcu głównym w centrum Warszawy. Po wyjściu na ulicę Emilii Plater widzimy galerię Złote Tarasy i Pałac Kultury i Nauki. I choć jest to już nam znajomy widok, nadal przyciąga wzrok i uwagę. 2 minuty później już nas tu nie ma, bo ile można patrzeć na zwykłe budynki i zatłoczone chodniki. Zwłaszcza, że mówimy tutaj o stalinowskiej spuściźnie i świątyni konsumpcjonizmu :-)
Łazienki Królewskie
Nim się tu dostaliśmy, po drodze minęliśmy jeszcze Park Ujazdowski, gdzie można w spokoju posiedzieć przy niewielkim, ładnym stawie. Kaczki, piękne lampy ustawione wzdłuż ścieżek, dodające klimatu mosty z zawieszonymi kłódkami zakochańców. Całkiem fajne miejsce, przypominające nieco Park Sołacki w Poznaniu.
Kawałek dalej, po przejściu mostem łączącym oba miejsca, znajduje się cel główny dzisiejszego dnia – Łazienki Królewskie. Jeśli ktoś jeszcze nie zna tego miejsca, to wyjaśnię, że jest to zespół pałacowo-parkowy z licznymi zabytkami, m.in. pomnikiem Fryderyka Chopina, Starą Pomarańczarnią z teatrem, Białym Domkiem czy w końcu Pałacem Na Wyspie, zwanym także Pałacem Łazienkowskim.
Po parku błądziliśmy przez kilka godzin, ganiając za uroczymi wiewiórkami czy fotografując łabędzie i pawie :-) I to właśnie największy plus tego miejsca – pełno oswojonych z człowiekiem zwierząt. Nie brakowało również pięknie przystrzyżonej trawy, tunelów z krzewów, mostków przecinających stawy, na ścieżkach otoczonych drzewami kończąc.
Stare Miasto i okolice
Po błogim lenistwie w Łazienkach, postanowiliśmy wykorzystać zebraną nadwyżkę energii na spacer w kierunku Starego Miasta. Na naszej trasie minęliśmy jeszcze Grób Nieznanego Żołnierza, którego dumnie strzeże dwóch żołnierzy. Podziwiam tych panów, składamy hołd bohaterom i ruszamy dalej! :-)
Po kilku minutach marszu znajdujemy się na Krakowskim Przedmieściu. To bardzo klimatyczna część miasta, jedna z najcenniejszych i najpiękniejszych ulic Warszawy. Po drodze mijamy m.i.n Pałac Potockich, Bazylikę Świętego Krzyża, Pałac Wesslów, Pomnik Mikołaja Kopernika czy Pałac Prezydencki. Naprawdę trudno zorientować się co jeszcze minęliśmy, ale zapewne większość z tych miejsc ma swoje historie spisane na… Wikipedii.
Tutaj też spędziliśmy resztę wieczoru, by ostatecznie wsiąść w metro i dojechać do Młocin, skąd mieliśmy powrót niewygodnym PolskimBusem. To był udany dzień.
