Magia Pienin
Udało nam się załatwić tydzień wolnego od pracy i obowiązków, hurra! Tylko gdzie by tu jechać? Ograniczona ilość czasu kontra ilość miejsc do zwiedzenia to bitwa, która zapoczątkowała potworną burzę...czytaj dalej »
o miejscach, które zwiedziliśmy i podróżach naszych marzeń.
Malta to nie tylko piękne plaże.
W centrum Malty zwiedziliśmy m.in. Mdinę. Jak dobrze, że nie pominęliśmy jej w planie naszej podróży. To kolejne miejsce, które zaliczam do magicznych zakątków Malty.
Mdina to dawna stolica Malty, która została założona przez rdzennych mieszkańców już na początku IV tysiąclecia p.n.e. Niezwykły klimat budowany jest już na wejściu, bowiem miasto jest w całości otoczone solidnymi, wysokimi na kilkanaście metrów murami obronnymi. Dzięki temu nie ma tutaj zgiełku i hałasu, a najgłośniejszy dźwięk wydaje woźnica prowadzący bryczkę.
Przechodząc przez bramę wejściową, poczułam się jakbym weszła do innego świata. Wszystkie maluteńkie domki i wąskie uliczki wyglądają jeszcze starzej niż reszta Malty. Dlatego wchodząc do środka, poczułam ducha zamierzchłych czasów.
Zobaczysz tutaj Katedrę św. Piotra w stylu barokowym i Palazzo Falson, drugi najstarszy budynek w mieście. Znajdziesz także taras widokowy z którego rozpościera się widok na środkową Maltę. Poza tym, w Mdinie, możesz podziwiać urocze domki z malutkimi balkonikami, obrośnięte kolorowymi kwiatami. W tej plątaninie wąskich uliczek na pewno nie raz się zgubisz, ale Mdina jest tak mała, że nieważne gdzie pójdziesz, z łatwością trafisz do bramy wyjściowej.
Tak samo jak polecałam odwiedzenie Xlendi wieczorem, na zobaczenie Mdiny również jest to najlepsza pora. Kiedy robi się szaro, Mdina zostaje oświetlona przez liczne lampy i staje się jeszcze bardziej bajkowa i romantyczna zarazem.