Elberadweg to najpiękniejszy szlak rowerowy, jakim dotychczas miałem okazję jechać. Nie przejechaliśmy go co prawda w całości, a jedynie niewielki odcinek, jednak pozostawił miłe wspomnienia i uczucie niedosytu…
Przejazd z kurortu Rathen do Pirny
Pirna to malowniczo położone miasto nad Łabą na terenie Saksonii. Zaraz za Dreznem jest największym obszarem miejskim w tym rejonie. To tutaj znajdziecie markety, w których uzupełnicie zapasy prowiantu i alkoholu :-)
W Rathen i okolicach trudno było o znalezienie jakiegokolwiek sklepu, nie mówiąc o markecie z normalnymi cenami. Wszędzie tylko drogie restauracje, hotelowe jadłodajnie i sklepiki z pamiątkami, które służyły również jako poczta. Coca-cola w puszce za 8 zł, lody za 5 zł, butelka wody 250 ml za 4 zł – przy takich cenach trudno o zakupowe szaleństwa. Pozostało wsiąść na rower i pojechać do Pirny, poznając przy okazji to ciekawe miejsce.
Wyjechaliśmy z okolic kurortu Rathen. Tu jak zwykle piękne widoki…
Kolejny na trasie był Stadt Wehlen, miasteczko równie urokliwe co Rathen, a przy tym chyba mniej zatłoczone. Niestety pogoda nam nie sprzyjała i zaczęło lekko padać.
Odbiliśmy lekko ze szlaku Elberadweg, by wjechać na plac miejski w Stadt Wehlen.
Zwiedzanie Pirny
Centrum Pirny to zabytkowe kamienice z figurkami na dachach, wyglądem przypominające trochę Unter den Linden w Berlina. Na tym podobieństwa się kończą, bowiem Pirna – w odróżnieniu od Berlina – to całkiem sympatyczne, nieponure miasto.
Widok z mostu na Pirnę.
Pirna ma w sobie coś niezwykłego. Tak klimatyczne kamienice są tutaj wszędzie.
Dość gadania, czas na pożywny posiłek! Przed nami kolejnych kilkanaście kilometrów…
Jeszcze szybki rzut okiem na centrum Pirny przed powrotem na szlak.
Tuż przy rzece odbywał się festiwal. Tutaj też wypoczywają miejscowi pirnajczykowie.
Elberadweg, najlepszy szlak rowerowy
Elberadweg to szlak rowerowy wzdłuż Łaby (niem. Elbe). Zaczyna się w Cuxhaven przy ujściu rzeki do Morza Północnego, a kończy w Szpindlerowym Młynie w Czechach. Albo na odwrót. Szlak ciągnie się na 1220 km i przynajmniej po niemieckiej stronie jest idealny.
Cechy idealnego szlaku rowerowego: asfaltowa uliczka, brak samochodów, kultura wśród rowerzystów i piękne widoki dookoła. Synonim idealnego szlaku: Elberadweg na trasie: Bad Schandau – Pirna.
Widok na Stadt Wehlen z drugiej strony Łaby.
Kozy z dzwonkami pasące się przy szlaku dodają uroku temu miejscu.
Ze szlaku widać też słynne Bastei, a nawet tłumy turystów tam przebywających.
No i znowu jesteśmy w Rathen, tym razem po drugiej stronie rzeki.
Po drodze minęliśmy także twierdzę Koenigstein. W tym miejscu przetrzymywani byli prawie wszyscy dowódcy polskiej armii wzięci do niewoli we wrześniu 1939 roku.
Wieża widokowa w Bad Schandau i jedna z popularniejszych wind Europy.
Witamy w Czeskiej Szwajcarii
Tuż za niemiecką granicą skończyła się także ścieżka rowerowa. Zaczęła za to droga szybkiego ruchu i strach przed pędzącymi samochodami. Widoki jednak nadal nie pozwalały zepsuć humoru! :)
W Hřensku odbiliśmy od Łaby, by udać się do Vysokiej Lipy i tam rozbić obozowisko z dostępem do Parku Narodowego Czeska Szwajcaria.
Łącznie tego dnia przejechaliśmy jakieś 53 kilometry przez dwa kraje, dwa parki narodowe oraz kilka mniejszych i większych miasteczek.