Adrszpaskie Skalne Miasto

Pierwszego dnia naszej weekendowej wycieczki wybraliśmy się do Skalnego Miasta w Teplicach. Na drugi dzień zostawiliśmy coś najlepszego i jeszcze bardziej unikalnego. Zapraszam do relacji z odwiedzin Skalnego Miasta w Adrszpach.

Do Adrszpach możesz dojechać pociągiem z Meziměstí, jednak lepiej dokładnie sprawdź rozkład jazdy lub poradź się miejscowych. Pociągi z Meziměstí nie jeżdżą tam zbyt często. Właściwie to do dzisiaj nie wiemy jak jeżdżą, bowiem wywieszony rozkład jazdy najprawdopodobniej nie obowiązywał poza sezonem, choć od czasu do czasu jakiś pociąg przejeżdżał w tym kierunku. Jeśli nie uda Ci się złapać pociągu Meziměstí-Adrszpach, możesz próbować dojechać do Teplic i stamtąd już blisko do Adrszpach.
fv

Adrszpach – jedno z najpiękniejszych skalnych miast w Europie

U nas dostanie się do szlaku wyglądało tak jak dzień wcześniej. Kolejny raz musieliśmy pokonać 9 km, mijając po drodze Teplickie Skały. Tym razem jednak nie wchodziliśmy do parku przy kasie (ponownie nieczynnej), lecz weszliśmy na żółty szlak prowadzący do Adrszpach. Początkowo biegnie on łagodnie, po dość płaskim terenie. Po drodze mijaliśmy małe, letniskowe domki, strumyki i wiele kładek. To wszystko razem daje sielankowy i uspokajający klimat. Ten kawałek przeszliśmy bez większego wysiłku, w otoczeniu pięknego lasu i absolutnej ciszy.

Po kilku kilometrach byliśmy przy bramie wejściowej na Adrszpaskie Skały. Wstęp kosztował 40 koron od osoby (ok. 6 zł).

Przez skalne miasto prowadzi zielony, okrężny szlak turystyczny. Na samym początku Twoim oczom ukaże się coś pięknego – szmaragdowe jezioro po starej piaskowni. Intensywny kolor wody, jak i drzew je otaczających tworzy piękny obraz, idealny do sfotografowania! Kolor był nieco mniej intensywny niż we wcześniej odwiedzonych kolorowych jeziorkach w Rudawach Janowickich, jednak tutejsze otoczenie gór nadrabiało zaległości.

Idąc dalej mijaliśmy skały, którym nadano zabawne nazwy. Każda z nich ma coś w sobie i każda kojarzy nam się z czymś innym. Przez całą trasę ciągną się kamienne labirynty i liczne potoki, a formy skalne nierzadko mierzą 100 metrów wysokości! Ich wielkość i ułożenie budzą niemałe emocje. Nie raz wyda Ci się jakby niektóre z nich miały się za chwilę przewrócić. Chyba nigdy nie przestanę zachwycać się tym, co natura może zdziałać…

Cały zielony szlak jest bardzo dobrze zagospodarowany i przystosowany do zwiedzania. Poza ciekawymi formami skalnymi, po drodze zobaczysz Mały i Wielki wodospad (o wysokości 16 metrów), popiersie J. W. Goethego czy Słoniowy Rynek. Będziesz miał również okazję skorzystać z rejsu na łódce po Skalnym Jeziorku (tylko w sezonie letnim). Niegdyś służyło ono do spławiania wyciętego drewna, a dziś stanowi świetną atrakcję turystyczną.

Z pewnością zadziwią Cię także pojedyncze drzewa rosnące na nagich, bardzo wysokich skałach. Duże wrażenie robi również wykuta w skale brama, za którą ciągną się piękne drewniane schodki i wąskie szczeliny w skałach.

My z powodu braku czasu, zaraz za Wielkim Wodospadem weszliśmy na żółty szlak prowadzący do Teplic. Żałujemy, że nie obeszliśmy całego rezerwatu, ale też nie żałujemy, że poszliśmy żółtym szlakiem!

Żółty szlak – wstęp na własną odpowiedzialność

Już przy tabliczce informującej o braku dobrej ścieżki znajduje się mostek, któremu brakuje kilku desek. Idąc dalej musieliśmy wspinać się po skałach do których nie prowadziły schody. Ale właśnie to podobało nam się najbardziej, niemalże prawdziwa natura.

Teren był bagnisty, a kładki i mostki bardzo zniszczone. Jeśli kiedyś będziesz miał okazję przejść tym szlakiem to pamiętaj, że najbardziej niebezpieczne są mokre deski. Kamil wywinął tam niezłego orła – wstyd! Ale aparat przetrwał.

Wstęp na własną odpowiedzialność brzmi groźnie, ale podsumowując nie było strasznie, a ciekawie. Kiedy w przejście szlaku musisz włożyć więcej wysiłku, łapać się konarów drzew, a nie zbudowanych poręczy, kiedy musisz skakać, dawać większe kroki i kiedy nie wiesz co czeka Cię dalej.

Myślę, że w tej skalnej krainie i na żółtym szlaku mógłby powstać niezły film!